"Powiedz mi, skąd się biorą dzieci" - rzeczowa odpowiedź na nurtujące maluchy pytanie



Piękna, mądra pozycja pomagająca przekazać rodzicom ważne treści w sposób klarowny, rzeczowy, taktowny. Ta intrygująca kwestia zajmuje bardzo każdego malucha. Pytania pojawiają się co jakiś czas i sukcesywnie poszerzamy odpowiedzi na nie. Maluchom wystarczy informacja, że kiedyś były w brzuszku mamy i ta wiadomość cieszy je bardzo, emocjonuje - i na pewnym etapie - wystarcza. Ale wraz z upływem czasu, gdy wiedza o otaczającym świecie pogłębia się, wrodzona dociekliwość każe drążyć - jak to się stało, że znalazłem się w brzuchu? A jak wtedy oddychałem? Co jadłem? 

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nie warto zwodzić pociech opowieściami o bocianie czy kapuście, zresztą na ogół upamiętniamy te szczególne chwile, gdy spodziewamy się malucha, dziecko ma okazję zobaczyć zdjęcia mamy z okrągłym brzuszkiem. Czasem pamiątkowe albumy przypominają te pierwsze chwile, a w nich - zdjęcia usg pozwalają wrócić do tych wzruszających momentów, gdy dziecko było już w pewnym sensie na świecie, choć przecież nie do końca;) 

Nie zawsze mamy pomysł, w jaki sposób te kwestie przedstawić, jakich słów użyć, jak tłumaczyć, by ciekawy wszystkiego, co dotyczy jego samego, maluch poczuł się usatysfakcjonowany tym, co usłyszy. Ograniczona wiedza o świecie i wielka ciekawość - to cechuje dzieci, to je łączy, zatem wszyscy rodzice mają ten sam problem - by zaspokoić pragnienie zrozumienia tych ważnych tematów. Autorki wyciągają pomocną rękę, a zawartość książki gwarantuje, że starszaki, które zaciekawi to, skąd się wzięły, zyskają odpowiedzi rozwiewające ich wątpliwości.  

Zasadniczą opowieść została poprzedzona wstępem skierowanym do dorosłych czytelników. Jego treść sugeruje, jakie modyfikacje treści możemy wprowadzić, jak dopasować lekturę do naszych potrzeb. Skierowana do młodych odbiorców opowieść nie owija w bawełnę, choć z drugiej strony przygotujmy się na nieco symboliczne słownictwo, sam moment zapłodnienia został opisany raczej poetycko niż medycznie.
Choć książka jest niezbyt obszerna, to została w niej przedstawiona historia pokazująca dość długi wycinek czasu - od poznania się rodziców, poprzez decyzję o wspólnym życiu, pragnienie posiadania potomstwa, rozwój malucha od czasu, gdy był "mniejszy niż ziarenko piasku", aż do chwili, gdy był gotowy, by opuścić bezpieczną przystań, która przez dziewięć miesięcy go chroniła. Narodziny w szpitalu i reakcje bliskich na pojawienie się nowego członka rodziny wieńczą tę opowieść. 

Na końcu książki znajdziemy sześć stron zatytułowanych "Moje pytania" - tu umieszczone zostały odpowiedzi na często nurtujące maluchy kwestie. Każdemu pytaniu towarzyszy ilustracja i rzeczowa odpowiedź, czasem bardzo krótka, na ogół nieco rozbudowana, w rzeczowy sposób wyjaśniająca, jak dziecko oddycha w brzuchu mamy, co dzieje się, gdy dziecko urodzi się zbyt wcześnie, co robi przez cały dzień;) Szesnaście pytań porusza wiele tematów, a gdy pojawią się kolejne, to na tak stworzonej podbudowie łatwo będzie o przekazanie dalszych wyjaśnień. 

Przyswojeniu poruszanych spraw sprzyjają ilustracje, które dopełniają, uzupełniają wiadomości zawarte w tekście. Sympatyczne rysunki skupiają się na uczuciach, emocjach. Przedstawione zostały różnice między płciami, ale na przykładzie dzieci, zatem to takie "nieobrazoburcze" uświadamianie. W tekście pojawia się też kwestia intymności, zatem książka może pomóc też w ochronie dzieci przed złym dotykiem. 

Polecam
Katarzyna








"Powiedz mi, skąd się biorą dzieci"
Autor: Karine-Marie Amiot
Ilustrator: Eleonore Della-Malva
Wydawnictwo Święty Wojciech
Oprawa: twarda
Liczba stron: 48
Format: 18,5x22,5 cm
ISBN: 978-83-7516-960-7





Komentarze