To ostatnio nasza ulubiona lektura: czytamy czekając na wizytę u specjalisty, wieczorami - na dobranoc, popołudniami, czytam sama, bo nie mogę się oprzeć;) - przypominam sobie te opowieści z dzieciństwa, które tak mocno zapadły w pamięć, poznaję nowe - bo choć legendy i baśnie uwielbiam "od zawsze" i mamy parę zbiorów, to z wieloma historiami w tym zbiorze umieszczonymi zetknęłam się po raz pierwszy.
Te "nowe" baśnie i legendy związane są z historią miast, miejscowości, nieco bardziej "lokalne", budzą zaciekawienie i chęć odwiedzenia różnych zakątków naszego kraju, a jako teksty z przeszłości, bardzo odległej często - są swego rodzaju lekcją historii, zaznajamiają nas z codziennym życiem naszych przodków, zwyczajami, tradycjami.
Czemu tak bardzo lubimy tego typu opowieści? Dziewczynkom też się bardzo spodobały, ba - nawet wracamy do ulubionych tekstów z tego zbioru, a wydawałoby się, że bardziej powinny przypaść do gustu takie współczesne historie, z realiami bliskim najmłodszym, dotyczące ich spraw. Rysunek na wyklejce jest prostym wyjaśnieniem tego fenomenu: widzimy cztery aniołki z rozmaitymi "narzędziami", które lada chwila mają się zetrzeć w walce z diabłami - te są rzecz jasna czarne, złowrogie, wyposażone w widły, a choć jest ich więcej, to mamy pewność, że siły dobra zwyciężą. Tak też jest w baśniach i legendach - ci, którzy mają dobre serce, są otwarci na innych, pomocni, ofiarni, tym się w życiu wiedzie. Ich plany, nawet mimo znacznych przeszkód, udaje się pomyślnie zrealizować. Natomiast zło, choć czasem mocarniejsze, przegrywa. Ten schemat zawsze budzi emocje, wywołuje gorące uczucia, prowokuje do pytań, zanim jeszcze pozna się zakończenie, chcemy upewnienia, że ci poczciwy, serdeczni, ubodzy czy skrzywdzeni zostaną nagrodzeni. Dlatego choć realia odmienne, problemy nieco inne, to opowieści z tego zbioru przemawiają i do najmłodszych, przekazują ważne prawdy o właściwym postępowaniu, szacunku, odpowiedzialności, empatii.
Cieszą także fantastyczno-magiczne elementy opowieści - niezwykłe przedmioty, mówiące zwierzęta, szczególne moce, dziwaczne stwory - to wszystko działa na wyobraźnie, emocjonuje, zaciekawia. Świetnie się w ten baśniowy klimat wpisują ilustracje Mirosława Tokarczyka - nasycone barwy, czytelne uczucia malujące się na twarzach czy w postawie postaci; każdy utwór został opatrzony małym emblematem umieszczonym u góry kolejnych stron z tekstem, a prócz tego kilkoma ilustracjami obrazującymi szczególnie ważne elementy danej historii.
Przyznam się ze wstydem;), że w moich zbiorach baśni i legend, które czytałam w dzieciństwie, spisy treści mają pewną "ozdobą" - spore kropy zrobione długopisem przy tytułach tych najukochańszych tekstów (ale to jedyna ingerencja w formę książki, teraz mogę dzięki tym wskazówką sprawdzić, co kiedyś tak mnie oczarowało). W przypadku tej książki trzeba byłoby cały spis treści zakropkować;) - naprawdę szczerze polecamy i fanom takich opowieści, i tym, którzy może nieco mniej je lubią - ten zbiór z pewnością pozwoli odkryć urok historii z lat minionych, przekazywanych niegdyś z ust do ust, a dla nas spisanych przez wybitnych i cenionych autorów (Janinę Porazińską, Ewę Szelburg-Zarembinę, Marię Krüger, Artura Oppmana, Janusza Korczaka, Jana Kasprowicza, Kazimierza W. Wójcickiego, Gustawa Morcinka...).
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki
"Baśnie i legendy polskie"
Liczba stron: 288
Format: 16,5x21,5 cm
ISBN: 978-83-10-13131-7
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)