Ależ ta Wróżka-Zębuszka miała świetny pomysł!;) Wiemy też z pewnego źródła, że nie wydała wiele, więc to naprawdę pozycja godna polecenia, mając na uwadze fakt, że zajęła Młodszą na długo - i wciąż jeszcze zajmuje, choć od pamiętnej straty górnej prawej jedynki minęły już ponad trzy tygodnie!
Co znajdziemy wewnątrz? Wszystko, co cieszy najmłodszych!:) Jak wspominałam, Młodsza jest wielką fanką tak zwanych książeczek aktywizujących, uwielbia zagadki, labirynty, wyszukiwanki - rozwiązywanie takich zadań to najmilszy sposób spędzania czasu!
A jeśli na dodatek taniec, muzyka i piękne stroje są pasją naszej pociechy, to książka ta idealnie wpasuje się w jej gust:) Przyznajmy zresztą: większość kilkulatek uwielbia takie tematy, ba nawet Starsza zazdrośnie zerkała na prezent od Wróżki, no ale to nie jej przecież wypadł ząb;)
Dziewczynki - bo to jednak raczej dla nich przeznaczona jest ta pozycja;) - będą kompletować stroje baletnic, szukać zagubionych akcesoriów, odnajdywać przedmioty na dwustronicowych ilustracjach, znajdować różnice między rysunkami, pomagać przejść przez labirynt, wskazywać brakujące puzzle, rozwiązywać zagadki... Przydadzą się i kredki czy pisaki, bo kilka obrazków trzeba pokolorować, inne dokończyć, są też propozycje, by narysować portrety lekko tylko zaznaczone kolorami.
Warto też przygotować kostkę i pionki, bo w książce znajdziemy cztery gry - oparte na motywach "Kopciuszka", "Pięknej i Bestii", "Jeziora łabędziego" oraz opowieści o ratującym królewnę dzielnym młodzieńcu;) Oparte na podobnych zasadach cieszą pomysłowymi ułatwieniami i utrudnieniami;) podczas drogi do mety, a jako że rozgrywka nie trwa długo, można zagrać jeszcze raz - w tę samą wersję lub przetestować wszystkie po kolei!:)
Młodszej najbardziej spodobały się zadania polegające na wyszukiwaniu coraz większej liczby wskazanych przedmiotów na dużym rysunku pełnym szczegółów - potem na niektórych ilustracjach zaznaczała te elementy, zatem było to intensywne - kilkukrotne - ćwiczenie spostrzegawczości oraz kurs liczenia do dziesięciu;)
Jeszcze słówko o naklejkach: często są one potrzebne do wykonania jakichś zadań w książce, ale w tym przypadku "ponad 1100 ślicznych nalepek", o których mowa na okładce, to pole do popisu dla wyobraźni najmłodszych!:) Nie są one wykorzystywane w książce, zatem dziewczynki mogą ozdobić co tylko przyjdzie im do głowy czy też stworzyć piękne prace przy użyciu tych naklejek. Młodsza ostatnio zaaranżowała uroczy bal, na którym pojawiło się wiele baletnic, a choć wzięła kartkę formatu A3, to i tak zostało jej po prostu mnóstwo naklejek (ba, mam wrażenie, że właściwie to niewiele ich ubyło;)).
Na końcu książki są rozwiązania zadań, ale naprawdę nieczęsto - jeśli w ogóle - będziecie tam zaglądać. To też wielki plus, że można cieszyć się ze znalezienia odpowiedzi: gładko się wtedy przechodzi od zadania do zadania, a spędzony nad tą pozycją czas to wielka radość. Poradzą sobie z nimi starsze przedszkolaki, młodsze może jeszcze z małą pomocą dorosłych;)
Polecamy
Katarzyna i Młodsza
PS. W ofercie wydawnictwa jest jeszcze pozycja "Co za blask! Królewny. Naklejkowy szał" oraz dwie bardziej "chłopięce";) - o piratach i dinozaurach.
"Co za blask! Baletnice. Naklejkowy szał"
Autor, ilustrator:
Wydawnictwo: Olesiejuk
Oprawa: broszurowa
Liczba stron: 64
Format: 23x28,5 cm
ISBN: 978-83-274-2673-4
Książkę można kupić w sklepie internetowym www.swiatksiazki.pl. Znajduje się tam cała, dostępna aktualnie oferta Wydawnictwa Olesiejuk, a rabaty bardzo często osiągają 30%. Książki zamówione przez sklep internetowy można bezpłatnie odbierać w sieci sklepów Księgarnie Świat Książki na terenie całej Polski.
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)