"Charlie Ciuch-Ciuch" - opowieść o niezwykłej przyjaźni i wielkiej sile charakteru



Pociąg, lokomotywa, kolej - to ekscytujący środek lokomocji, który niezmiennie dostarcza najmłodszym mnóstwa emocji, wiele radości i wspomnień na długi czas. To wdzięczni bohaterowie animowanych bajek, a niniejsza pozycja pokazuje, że i przekazana słowami historia potrafi zauroczyć, zaciekawić, poruszyć. 

Charlie Ciuch-Ciuch to dzielna, pracowita, sumienna lokomotywa, a do tego sympatyczna, pogodna, radosna. Nic dziwnego - ma dobrego przyjaciela, czyli maszynistę Boba i wszędzie, gdzie się tych dwoje pojawia, są przyjmowani z entuzjazmem. Charlie donośnym gwizdaniem anonsuje swe przybycie, a do tego - nie uwierzycie! - potrafi mówić, ba - nie tylko! Potrafi też śpiewać! No i rzecz jasna czuje, myśli, doświadcza przeróżnych emocji...

To cudowne, bo gdy ten fakt wychodzi na jaw, maszynista Bob nie czuje się już samotny podczas pracy: zawsze może porozmawiać ze swoim druhem. Niezwykle sympatycznie został przekazany fakt, iż praca, powinność dostarcza wykonawcom radości, poczucia bycia potrzebnym, spełnienia, nadaje wartość ich codzienności, ich egzystencji - ludzkiej i "maszynowej". 

Dziś lepiej niż dawniej przekonujemy się też, że rozmaite przedmioty starzeją się, dewaluują, wychodzą z mody - i dzieje się to coraz szybciej. Niegdyś na porządku dziennym było naprawiania, przerabianie, w kryzysowych czasach jedna rzecz przechodziła z rąk do rąk, ciesząc kolejnych właścicieli. Drobne uszkodzenia nie były problemem, jeśli zasadnicze działanie zadowalało. Ale i przed laty pewne rozwiązania odchodziły do lamusa, bo pojawiały się nowe, rewolucyjne, po wielekroć lepsze - taki los spotkał także Charlie'go - pewnego dnia po powrocie do parowozowni po całodziennej wyczerpujące pracy, parowóz nie miał gdzie odpocząć... Jego miejsce było zajęte, na stanowisku znajdowała się nowoczesna lokomotywa spalinowa! 

Domyślacie się pewnie, że szybszy pojazd wyparł mniej zaawansowaną technologię. Charlie już nie jeździł z maszynistą Bobem trasą ze St. Louis do Topeki... Obrazowo pokazany los takich niepotrzebnych, bo zastąpionych nowoczesnymi rozwiązaniami urządzeń każe nam zastanowić się nad innymi problemami, także i nas samych dotyczącymi. Wszak "niepotrzebny" może okazać się i człowiek, a w nieco "mniejszej" skali - nasz pupil, drogie kiedyś nam przedmioty, nasze pasje - to symbol uniwersalny. Ale jednocześnie pokazujący rozwiązanie - autor(-ka?) aplikuje poruszonym i smutnym czytelnikom dawkę pokrzepienia! Nie wszystkie zmiany są złe, ale też nie należy tego, co minione, od razu odsyłać do lamusa, do którego nikt nie zagląda...

Obecne wydanie "zawiera ilustracje wzorowane na oryginalnych" - z 1942 roku - taką informację można wyczytać ze strony tytułowej. Książka przenosi nas w świat sprzed lat, do epoki nieco odmiennych realiów, ale prawdy przedstawione w tej nietuzinkowej pozycji są aktualne i dziś, a niedługa historia - niejako wbrew rozmiarom;) - na długo zapada w pamięć. Warto dodać, że imię i nazwisko autorki może być znane fanom twórczości Stephena Kinga, bo należą do jednej z postaci cyklu "Mroczna wieża"... Historia warta zgłębienia - ale to już z pewnością zadanie dla starszych czytelników;)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki







"Charlie Ciuch-Ciuch"
Autor: Beryl Evans
Ilustrator: Ned Dameron
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 
Oprawa: twarda
Liczba stron: 24
Format: 23,5 x 20,9 cm
ISBN: 978-83-8097-058-8



Komentarze

Prześlij komentarz

Inna Bajka dziękuje :)