"Ryba na drzewie" - docenić odmienność



Ally, bohaterce tej opowieści, trudno byłoby przeczytać książkę o niej samej - a na pewno w chwili, gdy ją poznajemy. Choć jest szóstoklasistką, to czytanie jest dla niej umiejętnością abstrakcyjną, choć poetycko określa swą niemoc mówiąc, iż litery poruszają się jak motyle, to jest to dla niej niebagatelny problem. Stara się go ukryć, a udaje się to dzięki ciągłym zmianom szkoły - jej tata jest wojskowym, co sprawia, że rodzina wciąż się przenosi. 

Ale teraz tata jest na misji, a na tym poziomie kształcenia coraz trudniej jest radzić sobie bez tej podstawowej umiejętności... Ally czuje się gorsza, nic nie warta, ciągłe przeprowadzki sprawiają, że w nowym miejscu czuje się obco, nie ma bratniej duszy, bo nie będąc w stanie odczytać rozmaitych tekstów wciąż popada w tarapaty, staje się pośmiewiskiem grupy, wydaje się prowokować nauczycieli, lekceważyć zasady. 

Problemy, z którymi boryka się dziewczynka, mogą przytłoczyć - kilka osób z klasy, w tym najbardziej wpływowa Shay i jej świta, przy każdej okazji dają jej do zrozumienia, że jest dziwadłem, nic nie znaczy. Tata Ally jest daleko, mama ciężko pracuje jako kelnerka i nie ma wiele czasu, bo wraca późno z pracy. Jest jeszcze starszy brat, Travis, kochany, troskliwy, pełen pomysłów, "złota rączka" - ale on ma podobne problemy w nauce jak siostra, a wokół siebie również wiele nierozumiejących tego osób... Do niedawna wraz z rodziną przenosił się dziadek dziewczynki, który był dla niej wielkim wsparciem, ale niedawno zmarł - pozostała tylko książką, którą jej czytywał - "Alicja w Krainie Czarów", trafnie podsumowująca doświadczenia Ally - opowieść o życiu w świecie, gdzie nic nie ma sensu...

W tych trudnych, smutnych chwilach pociechą jest rysowanie - dziewczynka wyobraża sobie niesamowite zdarzenia, będące zabawnym, zaskakującym przetransponowaniem rzeczywistych elementów w niebanalną historię. Do tego Ally ma talent, ale czy to może w jakikolwiek sposób zmienić nieciekawą codzienność?! 

Jak to dobrze, że wśród pedagogów pracujących w tej szkole jest pan Daniels. Do tej pory ucząca klasę szóstą nauczycielka odchodzi na urlop macierzyński, a nowy wychowawca okazuje się być osobą, która nie pragnie unifikacji uczniów - nie każdy musi umieć to samo, pisać tak samo, tak samo odpowiadać. Ceni wyjątkowość, oryginalność, to, że każdy z jego Fantásticos - bo tak nazywa swoich podopiecznych - jest inny, jest sobą. Dba o atmosferę w klasie, o relacje miedzy uczniami, do każdego znajduje klucz, by uczniowie mogli czuć się bezpieczniej, modyfikować swoje zachowanie bez upokarzających połajanek, by osiągali więcej i mieli satysfakcję z tego, co robią. 

Jak zmieni się Ally? Czy przestanie egzystować, walczyć o przetrwanie, a zacznie uczyć się, dowiadywać się czegoś nowego, przekraczać własne ograniczenia? Okazuje się, że nauczyciel z powołaniem, człowiek dostrzegający potrzeby uczniów, modyfikujący swe działania, by odpowiedzieć na te potrzeby, a nie przykrawający wszystkich do jednego schematu, będzie mógł pomóc zabłysnąć tej wyjątkowej, wartościowej dziewczynce. Wiele dobrego zadzieje się też w relacjach z koleżankami, kolegami - to także krzepiący, radosny obraz. 

Ally ma dysleksję, ale i życie innych uczniów nie jest pozbawione trosk - są osoby mniej zamożne, są nadpobudliwe, niektórzy cierpią, bo są prześladowani, atakowani. Wiele rozmaitych problemów jest udziałem młodych ludzi. Nie wszystko można zmienić, ale w wielu sytuacjach można liczyć na pomoc, wsparcie. Książkę kończy pełne nadziei przesłanie, mówiące o tym, że przemiana jest możliwa. 

Polecam
Katarzyna


"Ryba na drzewie"
Autor: Lynda Mullaly Hunt
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Liczba stron:256
Format: 14x19,2 cm
ISBN: 978-83-10-13114-0


Komentarze