"Jak ułożyć kostkę Rubika?" - patent na sukces w przyjaznej formie:)

Wyrabianie sprawności manualnej, ale także kształcenie logicznego myślenia, wyobraźni przestrzennej, trening koncentracji, lekcja cierpliwości - powodów zachęcających do sięgnięcia po kostkę jej bardzo wiele. To swoisty pomost łączący pokolenia - i to nie tylko rodziców i dzieci, ale nawet dziadków i wnuków! Powstała w 1974 roku podstawowa forma, nieco oldskulowo wyglądający prototyp "magicznej kostki" ewoluował, obrastał w rozmaite warianty różniące się gabarytami, zyskał miano kostki Rubika (w 1980 roku), no i rzecz jasna fascynował, inspirował, intrygował, wywoływał gorące emocje.

Jeśli zerkniecie do sieci, okaże się, że kostkę układają... wszyscy;) I na rozmaite sposoby - na czas, z zasłoniętymi oczami, stopami, w trakcie żonglowania, jednocześnie układając kilka egzemplarzy. Ale od razu dodajmy - nie każdemu się udaje ta sztuka... Sam Ernő Rubik poświęcił na ułożenie swojego dzieła... ponad miesiąc! To i tak lepszy wynik niż niektórych;) Jeśli i Wy jeszcze nie możecie na swoim koncie zapisać takiego sukcesu, to być może niebawem się to zmieni, sięgnijcie tylko po książkę Wydawnictwo Egmont "Jak ułożyć kostkę Rubika?"!

Co znajdziemy w tej pozycji? Szczyptę historii, która jest równie ciekawa jak samo układanie słynnej kostki! Co było bodźcem do jej powstania? Jak ewoluowała? Dzięki czemu stała się najlepiej sprzedającą się zabawką wszech czasów? Od zamierzchłej przeszłości (wielu rodziców obecnego młodego pokolenia nie było na świeci, gdy prototyp kostki został opatentowany;)) aż do współczesności, gdy układanie kostki na czas stało się dyscypliną sportową - dzieje tej zabawki to pasjonująca opowieść.

Gdy już poznamy ciekawą teorię (w tym wiadomości o rozmaitych odmianach kostki, nawet już kostką niebędących;)), czas przejść do ekscytującej praktyki!:) Nie da się ukryć, że miło jest samodzielnie ułożyć kostkę, nawet jeśli daleko nam do mistrzów w tej materii, nawet jeśli zdarzą się nam "po drodze" jakieś pomyłki - to bardzo satysfakcjonujące osiągnięcie, a jest ono na wyciągnięcie ręki, bo wystarczy kostka, książka, poznanie i nauczenie się podstawowych ruchów i... do dzieła!

Autorzy klarownie przybliżają ruchy, schematy, oznaczenia. Czytelne ilustracje są nieocenionym wsparciem, a zaproponowana metoda dla początkujących to gwarancja sukcesu i punkt wyjścia do kolejnych prób - jak choćby przyswojenia sobie metody Fridrich (również przybliżonej w tej pozycji).

Na leniwe letnie dni, chwile w podróży czy wolny czas pod gruszą - kostka Rubika to dobry wybór, a zdobyciem umiejętności jej układania będziemy mogli chwalić się jeszcze długo po tym, jak zblednie nasza wakacyjna opalenizna;)

Polecam
Katarzyna