Smakowite lektury dla maluchów-przyrodników:)



Ta seria cieszy się tak wielką popularnością u dziewczyn, że gdy zobaczyły nowe tytuły, od razu chwyciły po jednym i zasiadły do czytania, a jako że obie pragnęły zapoznać i matkę z sympatycznymi i pouczającymi wierszami autorstwa Zbigniewa Dmitrocy, zatem z dwugłosowego odczytania zrozumiałam niewiele. Starsza skończyła lekturę minimalnie wcześniej, jeszcze chwila czytania - i już mogły się wymienić egzemplarzami - i w pewnym sensie unisono;) dać matce kolejną szansę zaznajomienia się z tymi wierszowanymi historyjkami.

W pewnym sensie - bo wiadomo: treść de facto inna, jednak łączy te teksty forma - wierszowana, rymowana, zrytmizowana, a także motyw przewodni - literacka wyprawa w świat przyrody pozwalająca najmłodszym zyskać orientację w życiu najmniejszych przedstawicieli fauny - owadów. 

Choć nie tylko - budowę "Słodkiego domku" konstruowanego przez pracowite pszczoły obserwują liczne leśne zwierzęta. Maluchy mają okazję poznać ich zwyczaje, bo pojawienie się kolejnych bohaterów-obserwatorów zostaje krótko opisane. Efekty działań pszczółek, postępy w pracy, możemy obserwować na kolejnych stronach. To inny ich dom, niż te zazwyczaj widziane, zatem ta wierszowana opowieść może stanowić pretekst do poszerzenia wiedzy, do opowieści o dzikich pszczołach, ale też o pszczelarstwie, rozmaitych korzyściach, jakie dają ludziom takie wdzięczne podopieczne. To oczywiście propozycja dla starszaków, a najmłodszych ucieszą także piękne ilustracje, okazja do nazwania zobrazowanych zwierząt. No i wycięte otworki;) - taka atrakcja dla małych paluszków:)

Z kolei "Co by tu zjeść?" to wręcz festiwal rozmaitych małych stworzonek oraz przeróżnych przepysznych darów natury do schrupania:) Wielbiciele twórczości Erica Carle'a odnajdą zapewne niejakie analogie między tą pozycją a "Głodną gąsienicą". Obie bohaterki należą do tego samego gatunku, obie czują głód, obie próbują zaspokoić go rozmaitymi produktami. Jednak gąsienica z "Co by tu zjeść?" tak naprawdę jedynie planuje - i to każdorazowo ma apetyt na przeróżne dary natury: przeróżne owoce i warzywa. Jej zapał studzą kolejno napotykane małe zwierzęta - między innymi ślimak, mrówka, ważka, pasikonik... Cała plejada dobrych doradców sugerujących porzucenie zamiaru konsumpcji została starannie, precyzyjnie przedstawiona. Giorgio Vanetti zrobił to niezwykle obrazowo, z pietyzmem tworząc swe prace odzwierciedlające najdrobniejsze szczegóły budowy bohaterów drugoplanowych. Bo jednak najważniejsza jest jednak gąsienica i jej magiczna przemiana, pięknie opisana i tak też przedstawiona wizualnie. A wszystko dzięki niepozornym listkom, które dla gąsienic są rarytasem przewyższającym smak wiśni, truskawek, bakłażana...

Ta pozycja może być z kolei zachętą dla najmłodszych, bo spróbowali tych wszystkich darów natury, które nie pasowały gąsienicy. Wszak zachwalane są jako nasz - ludzi - przysmak (sympatycznej niż choćby we francuskiej wersji, gdzie jak się doczytałam, ślimak przepędza gąsienicę słowami, że jabłko, na które ma ona ochotę, należy tylko do niego...).

Obie książki cieszą i sympatyczną opowieścią, i samą formą przekazu, która pozwala najmłodszym na wzięcie udziału w odczytaniu - nazywanie tego, co widoczne na ilustracjach, to pozycje angażujące różne zmysły. Seria "Akademia Mądrego Dziecka" rozrasta się w najprzyjemniejszy sposób!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Słodki domek"
Autor: Zbigniew Dmitroca
Ilustrator: Nicoletta Bertelle
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Liczba stron: 22
Format: 21x19 cm
ISBN:  9788328138063


"Co by tu zjeść?"
Autor: Zbigniew Dmitroca
Ilustrator: Giorgio Vanetti
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Liczba stron: 22
Format: 21x19 cm
ISBN: 9788328138056



https://emp0pwn0cdn0blob0egmont0prod.static-osdw.pl/egmontfiles-repository/4a25baac3ea74f4a80b0398dff87e70a/egmont 

Komentarze