"ART. Kobiety i sport" - 50 nietuzinkowych, inspirujących portetów



Dziś myśleć o sportowej karierze zaczyna się bardzo wcześnie: czterolatki chwytają za rakietę tenisową, łowcy talentów obserwują małych piłkarzy-przedszkolaków, treningi pływania godzić trzeba z nauką tabliczki mnożenia. Jeśli porównamy to precyzyjne planowanie drogi do mistrzowskich osiągnięć z historiami zawartymi w książce "Kobiety i sport", opowieści te z pewnością nas zaskoczą - bo zamiast ułatwień i wsparcia sportsmenki napotykały niegdyś na przeszkody, zakazy, utrudnienia. Portrety pań, które zdecydowały związać swoje życie z uprawianiem sportu, są dowodem ich wielkiego samozaparcia, siły charakteru, niezłomności w dążeniu do celu. 

Droga do sportowych karier nie stała przed kobietami otworem - musiały sobie wywalczyć możliwość uprawiania sportu, bo nawet jeszcze w pierwszych nowożytnych igrzyskach brać czynnego udziału nie mogły. Przeciwności było więcej - uważano powszechnie, że co innego - a mianowicie dom, rodzina, dzieci - to przeznaczenie kobiet, że są one zbyt słabe, wątłe, mało wytrzymałe i sportowa rywalizacja źle wpłynie na ich zdrowie, kondycję. Kolejne bariery padały - udało się wywalczyć i prawo do startów, i porównywalne nagrody za zwycięstwo w stosunku do kwot otrzymywanych przez mężczyzn. Jednak jak wynika z zestawień, wciąż kobiecy sport zajmuje nikły czas na kanałach poświęconych takiej tematyce, zatem jest nadal pole do działania.

Galerię sportowych sław kobiecych otwiera Madge Syers, łyżwiarka, która urodziła się pod koniec dziewiętnastego wieku. Rywalizowała z mężczyznami i zaprezentowała się rewelacyjnie, stając się wzorem dla innych dziewcząt marzących o sportowej karierze. To pierwsza z pięćdziesięciu kobiet, które poznamy dzięki tej lekturze. Chronologiczny układ wiedzie nas do czasów współczesnych, poznajemy sportsmenki z różnych zakątków świata, uprawiające przeróżne dyscypliny: hokej, softball, dżudo, alpinizm, jazdę na deskorolce, jest i maszerka - Susan Butcher, panie uprawiają sporty wodne, drużynowe, indywidualne, nawet zdrowotne problemy nie przekreślają ich pragnień, by zaistnieć w sporcie (przykładem jest choćby Chantal Petitclerc). 

Bardzo ciekawe są te słowno-wizualne portrety autorstwa Rachel Ignotofsky - życiorysy sportsmenek napisane są barwnie, zajmująco, z uwypukleniem szczególnych osiągnięć - i na arenie sportowej, i w życiu poza nią. Podkreślona została siła charakteru, przywołano trudności, jakie panie napotykały na swej drodze. Nawet jeśli wciągnięci w te opowieści będziemy je pochłaniać w większych porcjach, to i tak niebanalne sylwetki kobiet, które zdecydowały związać swoje życie ze sportem zostaną nam w pamięci - tak są obrazowe i inspirujące. Do tego oczywiście seria ART zobowiązuje - zachwycają ilustracje, patent na przekazanie ciekawostek, ważnych informacji towarzyszących małym rysunkom obrazującym ważne wydarzenia z życia każdej z bohaterek. 

Autorka sięgnęła po temat pań uprawiających sporty, by zachęcić odbiorców do podążania za swoimi marzeniami, sportowymi - i nie tylko, by żadne przeciwności nie powstrzymały nas w drodze do realizacji planów.

Polecam
Katarzyna











"ART. Kobiety i sport. One grały, by wygrać"
Autor, ilustrator: Rachel Ignotofsky  
Wydawnictwo: Egmont 
Oprawa: twarda
Liczba stron: 128
Format: 24,5
x30 cm 
ISBN: 978-83-281-2096-9

 
https://emp0pwn0cdn0blob0egmont0prod.static-osdw.pl/egmontfiles-repository/4a25baac3ea74f4a80b0398dff87e70a/egmont





Komentarze