"Ale historia... Ta potworna wojna" - jak pojąć niezrozumiałe...



Wielbiciele serii znajdą w kolejnym tomie "Ale historia..." to, co cenią - podróże w czasie, intrygujące wynalazki dające bohaterom niezwykłe możliwości, okazję do spotkania znanych i lubianych postaci - nietuzinkowego nauczyciela historii o pseudonimie Cebula, zarozumiałego syna dyrektora - Słonia, a także paczki przyjaciół z klasy w taki nietypowy sposób uczącej się historii. 

Obserwowanie i działania zamiast nudnego wkuwania - to musi się podobać! Jak się okazuje, niezupełnie... Przeniesienie się w przeszłość to konieczność przystosowania do często bardzo egzotycznych warunków egzystencji, ale też zetknięcie z sytuacjami trudnymi, bolesnymi, niezrozumiałymi.

Tak jest i w przypadku tej części - użyty w tytule epitet budzi negatywne emocje, zresztą bohaterowie obawiają się trafić w sam środek konfliktu. Jedynie dla Słonia nowa propozycja historycznej wyprawy w przeszłość jawi się jako okazja "do postrzelania", reszta bez entuzjazmu podejmuje się realizacji zadania nauczyciela - dowiedzenia się, jak walczyć z tak okrutną, bez wahania stosującą przemoc i terror osobą, jaką był Hitler.  

Podróż w te nie tak dla nas odległe czasy - wszak są jeszcze świadkowie tamtych dramatycznych wydarzeń - pokazuje młodym bohaterom, że przemoc okupanta, jego restrykcyjne zakazy w stosunku do Polaków były irracjonalne, absurdalne, ale też pewne najwyższego okrucieństwa. Ideologia nazistów zaszczepiana wszystkim Niemcom każe nawet cywilom podejmować działania dowodzące wyższości rasy nordyckiej.

Uczniowie podczas swojej wyprawy poznają jednak różne oblicza Niemców - a choć strach przed Hitlerem i anegdotyczne wręcz masowe deklaracje o pełnienie w czasie wojny funkcji kucharza czy sanitariusza w armii brzmią jak wykręty, to rzeczywiście znane są przypadki postaw empatycznych, udzielania pomocy. 

Zresztą donosicieli znaleźć można było i wśród Polaków, a kradzieże dobytku były na porządku dziennym - różne metody stosowano, by ocalić swoją egzystencję, przetrwać w tych nieludzkich czasach. Ale byli i tacy, którzy pomagali innym, choć ryzykowali życiem. Chroniono także dobra należące do naszego dziedzictwa kulturowego - uczniowie staną się świadkami (i uczestnikami) akcji ukrycia "Bitwy pod Grunwaldem". 

Młodzi podróżnicy w czasie poznają wagę solidarności, dowiadują się, czym jest patriotyzm, jak różnymi metodami można walczyć o wolność, przekonują się, że pokój to wartość bezcenna, nadrzędna. A wszystko to niejako za sprawą Witka, tropiciela fal, który ma pewną teorię o śladzie pozostawianym przez każdego człowieka i chcąc poznać historię jednej intrygującej fali, bez wahania decyduje się na podróż w przeszłość. Czy jego misja się powiedzie? Sprawdźcie koniecznie! Takie literackie lekcje historii zapadają w pamięć i dostarczają mnóstwa wiedzy.

Polecam
Katarzyna












"Ale historia... Ta potworna wojna"
Autor: Grażyna Bąkiewicz
Ilustrator: Artur Nowicki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Liczba stron: 224
Format: 14x19,2 cm
ISBN: 978-83-10-13464-6









Komentarze