"Kasia i jej kot. Tom 2" - kolejna porcja kocich perypetii




Z jednej strony fantastycznie jest wiedzieć, że jest szansa na kolejne spotkania z ulubioną bohaterką. Jednak z drugiej Młodsza widząc na skrzydełku pierwszego tomu zapowiedź drugiego od razu sugerowała zaopatrzenie się w tę pozycję... Wydawało się, że zrozumiała, iż ukaże się ona za jakiś czas, ale już za tydzień indagowała, czy to już i pytania te ponawiała na tyle często, że jak kania dżdżu wypatrywałam drugiego tomu "Kasi i kota";) 

A gdy się już wreszcie ukazał;), to prędko przystąpiła do czytania porzucając wszelkie inne ulubione aktywności:) Potem ja zagłębiłam się w lekturze. Starsza trochę się opierała, bo na pytanie, czy jest taki dobry jak część pierwsza obie z Młodszą opowiedziałyśmy (niezależnie;)), że jest... inny - co ją nieco zraziło. Ale gdy użyłam okładkowego opisu do ćwiczenia rozbioru gramatycznego, to okazało się, że powtórka się migiem skończyła, a Starsza porwała komiks, zaszyła się w pokoju i przeczytała go za jednym zamachem;) Jest to zatem chyba dobitny dowód, że autorom udało się powtórzyć sukces.

Co więcej - wydaje się, że kontynuacja przygód może zaciekawić szersze grono czytelników. Nie da się ukryć, że pierwszy tom był wielkim ukłonem w kierunku posiadaczy kotów. To oni najlepiej rozumieli problemy, dylematy i rozmaite uwarunkowania wiążące się z opieką nad takim czworonożnym, miauczącym domownikiem. Wiele sytuacji i żartów zrozumieć można tylko, gdy się na co dzień z kotem mieszka pod jednym dachem;) Tym razem oprócz nietuzinkowych przygód związanych z kocim pupilem pojawia się wątek miłosny;) Tata Kasi poznaje uroczą Samantę, byłą modelkę, mamę Wojtka, który jest rówieśnikiem głównej bohaterki. Ta znajomość okazuje się być niezwykle obiecująca, zatem takie obyczajowo-rodzinne perypetie stają się udziałem już nieco większej grupy bohaterów. 

Drugi tom można nazwać opowieścią drogi, bo już nie tylko domowe pielesze są miejscem akcji. Zresztą zaczyna się cała historią przeprowadzką do nowego domu, potem zakochani wybiorą się (w nieoczekiwanie nieco większym składzie, niż wyobrażała to sobie Samanta...) na romantyczną wyprawę do Wenecji, w planach będą kolejne podróże, a wielki finał to... następna przeprowadzka! Ci, którym wydaje się, że kot przyzwyczaja się do miejsca i nowej lokalizacji będzie mu trudno się odnaleźć, przekonają się, że Sushi wszędzie czuje się doskonale, zatem chyba wszystkiego o kotach nie wiemy... 

Zresztą Sushi często swoim zachowaniem przeczy stereotypom. Zatem i ci, którym wydaje się, że wiedzę o kotach mają w małym paluszku, i początkującym w tej tematyce komiksowa opowieść przyniesie mnóstwo nietuzinkowych informacji. Nas bawi i bezgraniczna miłość małej właścicielki, i nieco niecierpliwy tato Kasi, który jednak potulnie czeka, aż się Sushi wyśpi i opuści dach jego auta, by on mógł gdzieś pojechać (choćby do pracy...;)), a najśmieszniejsze są scenki obrazujące myśli, wyobrażenia domowego pupila, który jak wielu takich marzycieli czuje się kimś niezwykłym;)

Do tego komiksy uczą innego sposobu odbioru - połączyć trzeba tekst z informacjami "wyczytanymi" w obrazkach, dostrzec mimikę, gesty, zwrócić uwagę na wyrazy dźwiękonaśladowcze. Warto czytać komiksy, a takie sympatyczne jak "Kasia i kot" gwarantują dodatkowo dobry nastrój, dzięki czemu wiedza lepiej wchodzi do głowy! Same zalety - zatem koniecznie zawrzyjcie znajomość z rezolutną bohaterką i jej nietuzinkowym czworonożnym przyjacielem!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki









"Kasia i jej kot. Tom 2"
Scenarzysta: Christophe Cazenove, Hervé Richez  
Ilustrator: Yrgane Ramon  
Wydawnictwo: Egmont 
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 144
Format:
17x26 cm 
ISBN: 978-83-281-4239-8

 
https://emp0pwn0cdn0blob0egmont0prod.static-osdw.pl/egmontfiles-repository/4a25baac3ea74f4a80b0398dff87e70a/egmont

Komentarze