"Fibi i Jednorożec. Tom 1" - niesamowita przyjaźń, niewiarygodne przygody



Fibi - czyli Phoebe - bo tak w oryginale brzmi imię dziewczynki, kojarzy mi się z ekscentryczną bohaterką serialu "Przyjaciele". Mała Fibi także jest bardzo oryginalną osobą, ma głowę pełną niebanalnych pomysłów, zaś inne dzieciaki określają ją jako "dziwną". To wyróżnik, ale niekoniecznie na plus... Mała bohaterka jest samotna, marzy o znalezieniu przyjaciółki, o akceptacji, byciu lubianą i podziwianą.

I to marzenie spełni się - w zaskakujący sposób, bo magia jest nieodłącznym elementem przygód opisanych w tym komiksie: niejako zobowiązuje do tego druga bohaterka - jednorożec płci żeńskiej, Marigold Niebiańskie Chrapy. To magiczna przyjaciółka na miarę naszych czasów - potrafi doskonale odnaleźć się w każdej sytuacji, sarkazmem przykryć wszelkie braki, nie grzeszy skromnością, wprost przeciwnie - umiejętność autoprezentacji ma opanowaną do perfekcji.

Jedyna wada Marigold - choć może lepiej w przypadku tak wyjątkowej istoty użyć słowa "słabość" - to popadanie w samozachwyt, gdy tylko zoczy swoje odbicie... To w sumie najzupełniej naturalne, wszak jest tak wyjątkowa i idealna pod każdym względem. Jednak sama nie potrafi wyzwolić się spod swojego czaru, zatem uderzenie kamieniem, którym Fibi puszczała kaczki, jest niezwykle pomyślnym zrządzeniem losu - Marigold jest wolna, a w związku z obietnicą spełnienia życzenia oswobodzicielki zostaje przyjaciółką dziewczynki.

Czy taka "zadana" przyjaźń może się udać? Czy tak różne istoty może połączyć nić porozumienia, bliskość? Marigold sumiennie spełnia życzenie, mówi się także, iż przeciwieństwa się przyciągają, poza tym dostrzec można i podobieństwa między bohaterkami - starsi odbiorcy mogą zgłębić temat sięgając do wywiadu, w którym Dana Simpson zdradza, że Fibi i jej magiczna przyjaciółka to dwie strony osobowości autorki. 

Wspominam o starszych czytelnikach, bo to lektura uniwersalna, dla całej rodziny;) Seria (bo rzecz jasna bohaterki z takim potencjałem powracają w kolejnych tomach) porównywana jest do komiksów o Calvinie i Hobbesie, ale tym razem mamy do czynienia z dziewczynką i jej nietypową przyjaciółką. Ale podobnie jak w przypadku tamtej pary, tak i teraz komiksowe paski zebrane w kolejnych książkach cieszą i małych czytelników, i dorośli odnajdują tam treści lepiej do nich - z racji wieku - trafiające. Co więcej - z opinii na Amazonie wynika, że lektura cieszy także chłopców. Nie dziwi nas to zupełnie: przygody Calvina pozwalały wniknąć w chłopięcy świat, tu jest odwrotna możliwość. 

Pierwszy tom przebiega w dużej mierze pod hasłem "niezapomniane wakacje z jednorożcem", Fibi rzuca hasło zabawy w agencję detektywistyczną, a prowadzone śledztwo wiedzie do konfrontacji z "arcywrogiem" - Dakotą. Po wakacjach czeka nowa klasa, nowa szkoła, lekcje gry na pianinie, wymuszona, ale i obiecująca znajomość z Maxem, z którym Fibi ma się uczyć ortografii. Humor przedstawianych opowieści wynika z odmiennych osobowości bohaterek, ale są też sztandarowe problemy czasu dorastania - brak porozumienia z rodzicami, niechęć do nauki, pierwsze zauroczenie, rozterki dotyczące wyglądu. Nieprzeładowane detalami rysunki skupiają się na postaciach - ich emocjach, reakcjach. Na końcu tego tomu znajdziemy zachętę do spróbowania swych sił w sferze komiksowych rysunków, ale też do ujęcia w takiej formie własnych doświadczeń. Dana Simpson rozpoczęła przygodę z taką twórczością w wieku 5 lat, rysując komiksy do domowej gazety!;)

Polecam
Katarzyna









"Komiksy są super! Fibi i Jednorożec. Tom 1"
Autor, ilustrator: Dana Simpson
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Liczba stron: 224
Format: 14,86x21 cm
ISBN: 978-832-81-9726-8


 


Komentarze