"Dromaderki" - kobieca walka o niepodległość

 

To z jednej strony historia odległa - stroje bohaterek są tak różne od naszych, ozdobne kapelusze noszone na co dzień zaskakują - ale z drugiej - to raptem nieco ponad wiek temu! Prababcia dziewczynek miała wówczas kilka lat, zatem ta pokoleniowa łączność pokazuje, że nie upłynęło tak dużo czasu. A przecież - jak pokazuje Marta Frej - niewiele wiemy o bohaterkach, czasem nawet ich nazwiska nie są nam znane. 

Osobiste rozpoczęcie tej historii osadza ją w kontekście bliskim autorce. Pochodząca z Częstochowy Marta Frej wspomina okoliczności poznania terminu "dromaderki", miejsce z rodzinnego miasta, osobę z nim związaną, która o nich opowiedziała. Juliusz Sętowski jest historykiem, bada przeszłość regionu, a interesują go rozmaite aspekty minionych dziejów, zwłaszcza przybliżanie tych nieznanych obrał sobie za cel, zatem i dromaderki pojawiły się jako ważny temat. 

Znana z celnego ujmowania złożonych tematów autorka potrafi na jednej planszy zawrzeć wiele treści. Zatem choć niedługi komiks można przeczytać dość szybko, to warto skupić się i na stronie wizualnej, i tekstowej, dostrzec zasygnalizowane treści, a być może także zgłębić temat, bo niewątpliwie może on zaciekawić. 

Autorka wyznaje, że tytułowe określenie przywodziło jej na myśl świat fauny. Internetowa wyszukiwarka przynosi także informację o kobietach kolportujących wydawnictwa oraz dbających o warunki bytowe konspiratorów. Inaczej nieco rzecz przedstawia Marta Frej, a posłowie Juliusza Sętowskiego potwierdza i poszerza tę wersję. Wspomniane na początku stroje, choć niewygodne, dawały spore możliwości przemycania tego, co dla walczących najbardziej było potrzebne - broni, amunicji, dynamitu, także "bibuły" - czyli właśnie wydawnictw. 

Jak się to odbywało, dlaczego kobiety włączyły się w działania wspierające walkę z caratem, jak wiele ryzykowały i jak ważny było to szczególne kurierskie przedsięwzięcie - to wynika z kart "Dromaderek". Ale ta pozycja to także ważny głos pokazujący rolę kobiet w historii, która choć tak ważna, bywa pomijana. Takich przypadków przytoczyć można wiele - symbolicznie obrazuje jej postać drugiej żony marszałka Piłsudskiego, Aleksandry Szerbińskiej. 

Krótka, klarowna lekcja historii - poruszająca i mobilizująca. Wśród nazwisk przywołanych w "Dromaderkach" znajdziemy Zofię Prauss, działaczkę PPS, która zmarła w KL Auschwitz, a jej symboliczny pogrzeb był prawdopodobnie jedynym takim pogrzebem w historii obozu. Nasze dzieje to nie tylko walki - a przecież i w tych brały udział kobiety, ale też wiele sfer działań, w których z odwagą i poświęceniem zapomniane - czy też mało nam znane - bohaterki działały ryzykując życiem.





"Dromaderki"
Autorka: Marta Frej

Okładka: twarda

Liczba stron: 36

Format: 25x25 cm 



Komentarze