"Terra. Jak dobrze znasz świat?" - rodzinne zmagania nad mapą;)

 

 

Latem czasu na wszelkie rozrywki jest niekiedy aż nadto, ale we wrześniu popołudniami królują tematy okołoszkolne. Ćwiczenia, prace domowe, sprawdziany, nowe przedmioty lub "tylko" nowe zagadnienia - natłok rozmaitych zadań i wyzwanie, by to wszystko w głowie pomieścić. 
 
Nasze dziewczyny to swego rodzaju fenomen - ojciec-pasjonat geografii niejednokrotnie załamuje ręce nad ich wiedzą w tej materii... Zatem tu jest pole do działania - i z wsparciem śpieszy Egmont;) Te braki miały być uzupełnione w czasie wakacji, ale z jednej strony to wszak czas odpoczynku, a z drugiej wszelkie propozycje wspólnego pochylenia się nad mapą były wspólnie przez obie torpedowane. Co począć w takiej sytuacji?! Sięgnąć po "Terrę"! 

A sięga się przyjemnie i z zainteresowaniem. Nowe wydanie ma ciekawą formę wizualną - przykuwające wzrok fotografie intrygujących zakątków kuli ziemskiej zostały ulokowane na rzeczonej kuli, której nadano formę nieco przypominająca dyskotekowy gadżet;) Taki wabik dla najoporniejszych, których sam temat nie porywa. 

Nie mamy jednak wątpliwości, że jeśli zaciekawieni zasiądą do gry, okaże się, że staną się jej fanami! Zalet ma sporo - rzecz jasna przede wszystkim jest to temat. Starsze pokolenie lubi, młodszemu z kolei przyda się taka "rozrywkowa" forma poszerzania wiedzy. Kolejna ważna kwestia to zasady gry. Instrukcja jest sympatycznie kompaktowa - bo nikt chyba nie przepada za przedzieraniem się przez kilka czy kilkanaście stron drobiazgowych informacji. Poznanie zasad to kwestia paru minut, a przekazanie ich nowym graczom zabiera jeszcze mniej czasu. Dlatego tez mogliśmy szybko wdrożyć kolejnych śmiałków, których chcieli przekonać się, jak dobrze znają świat;)

Miłą cechą "Terry" jest fakt, iż doskonale sprawdza się w rozgrywce dwuosobowej, jak i w większym gronie. Maksymalna liczba graczy to sześcioro - tak zostało to przewidziane i kostki w tylu kolorach znajdziemy w pudełku. Ale wystarczy dobrać sześć drobnych elementów i już kolejny gracz może dołączyć do naszego grona. Wtedy tylko rozgrywka potrwa ciut dłużej, bo według zasad każdy powinien rozpocząć tyle samo rund. Dlaczego to ważne? Bo rozpoczynający gracz jako pierwszy obstawia odpowiedź na pytanie, a raz wybrany teren, data czy wartość nie może być powielona!

Pytania umieszczone zostały z obu stron kart. Jest ich tak wiele, że nieco potrwa, zanim przeczytamy, przepracujemy wszystkie. Różna jest także ich trudność, a podpowiedzią w tej kwestii będą kolory kart. Od razu jednak uprzedzamy - "starszacy" są generalnie w lepszej sytuacji... Nie da się ukryć, że najmłodsi nie zawsze mają trafne skojarzenia, o wielu rzeczach mają blade pojęcie, więc dorośli gracze lepiej typują lokalizację, szukane wartości, daty. Smutne? Nieco - ale w końcu, po paru grach i młodsi będą górą! Zwłaszcza gdy w wolnej chwili postudiują treści zawarte na kartach. Potem takie zwycięstwo będzie niewątpliwie wspaniale smakować:)

Zresztą i starsze pokolenie przekona się, że jeszcze nie w każdej dziedzinie są omnibusami;) Pytania dotyczą i geografii, i historii, kultury, wiele tu ciekawostek, spraw, które zaskakują i intrygują. Jest zatem gra także zachętą do pogłębiania wiedzy, poznawania nowych rzeczy. To edukacyjna rozgrywka dla młodszych i starszych. 

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki


Wydawca: Egmont 
EAN: 5903707560134  
Wymiary: 29.0x29.0x7.0 cm 
Wiek: 10-99 lat
 
 
 
 


Komentarze