Przydarzyła mi się ostatnio niemiła "przygoda". Nie chcąc przeszkadzać w robieniu zdjęcia, przemykałam bokiem, koło drzewa... Tak się nieszczęśliwie złożyło, że w oko uderzyła mnie gałązka. Ból był bardzo silny, wciąż leciały łzy, ulgę przynosiło zamknięcie oka, a najlepiej - oczu. Ta historia miała szczęśliwy finał (zadrapanie rogówki, już po dniu stosowania leków ból minął zupełnie) - a przy okazji przypomniała, jak trzeba uważać, bo o wypadek nietrudno. No i uświadomiła, że pod pewnymi względami jesteśmy "ubożsi". Mając zamknięte oczy zaczynamy rozumieć, że inne zmysły pracują "lepiej", zastępują ten brakujący. Dla osoby tak "chwilowo" dotkniętej problemem ważne stają się bodźce słuchowe, bo te też na co dzień są obecne, odbierane. Dotyk to sprawa mniej oczywista. Wiedzą o tym ci, którzy wchodzą do ciemnego pomieszczenia lub uświadamiamy to sobie, gdy zgaśnie światło. Wówczas poruszanie się po omacku często kończy się jakimś zderzeniem, potknięciem się, czasem nawet mniejszymi lub większymi szkodami w inwentarzu;) Nieprzyzwyczajeni do ciemności poruszamy się powoli, niezgrabnie.
Osoby niewidome czy słabowidzące w swym naturalnym otoczeniu są zaskakująco sprawne - dla postronnego obserwatora. Precyzyjne ruchy, patenty na wiele czynności, przemyślane rozmieszczenie mebli, przyrządów - to wszystko ułatwia codzienną egzystencję. Inne zmysły stają się bardziej wyczulone, kompensują niewidzenie, są w tym właśnie celu używane, stąd ich większa wrażliwość.
Niewidomi dotykiem poznają faktury, kształty... A kolory? O tym właśnie jest ta książka. Jej bohaterowie to niewidomy chłopiec - Tomek i... kolory. Zaskakujące jest ich postrzeganie - można by powiedzieć, że zastosowana została zasada synestezji: kolor to zapach, kolor do dźwięk, odczucia zmysłowe. Żółty to mięciutkie piórka kurczątek, a brązowy - szeleszczące jesienią pod stopami liście. Dla Tomka wszystkie kolory są piękne, lubi je wszystkie. Intrygujące jest takie wkroczenie w zupełnie odmienny świat - gdy zdarza się nam przeglądać książeczki "o kolorach" dla najmłodszych, to często jest to zbiór kilku stale powtarzanych oraz sporej liczby dość przypadkowych elementów: "Czarna książka kolorów" pokazuje nam to zupełnie inaczej.
"Czarna książka" - zatem czarny papier, czarne, wypukłe, lakierowane rysunki - książka intryguje i zachwyca: treścią, pomysłem, wykonaniem.
Polecam
Katarzyna"Czarna książka kolorów"
Autor: Menena Cottin
Ilustrator: Rosana Faria
Wydawnictwo: Widnokrąg
Oprawa: twarda
Liczba stron: 24
Format: 28x17 cm
ISBN: 978-83-93298-42-6
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)