"Fajna ferajna" - o najmłodszych i najdzielniejszych powstańcach




Być może tytuł już nasuwa Wam pewien trop odnośnie treści książki, na pewno wiele o niej mówi okładka autorstwa Elżbiety Chojny - i zachęca zainteresowanych do sięgnięcia po "Fajną ferajnę". Przyznam, że ja czekałam na tę pozycję od czasu pewnej wcześniejszej lektury - również napisanej przez Monikę Kowaleczko-Szumowską, a mianowicie od "Galopu 44". Kto czytał, ten niewątpliwie dobrze ją pamięta - bo to opowieść niezwykle poruszająca, w pomysłowy sposób przybliżająca młodym odbiorcom walkę i codzienność powstańców w Warszawie 1944 roku. Historia tak zobrazowana zaciekawia nawet osoby o nieco odległych zainteresowaniach - i jest to wielka zasługa pisarki, bo pod emocjonującymi zdarzeniami przemycone zostały prawdziwe obrazy, portrety rzeczywistych uczestników powstania znanych z kart opracowań historycznych, ale i tych mniej pamiętanych, "zwykłych" powstańców, których zaangażowanie w walkę i poświęcenie było nie mniejsze niż tych pierwszych. Opowieść o swoistej podróży w czasie dwóch współcześnie żyjących młodych warszawiaków - Wojtka i Mikołaja, zapada w pamięć, a obraz powstania stworzony przez Monikę Kowaleczko-Szumowską jest lekcją historii i pięknym upamiętnieniem jego uczestników. Po lekturze "Galopu 44" ukazało się wiele wywiadów z autorką, w których wspominała ona o kolejnej mającej się ukazać pozycji - właśnie "Fajnej ferajnie" - przyszło nam, czytelnikom, nieco poczekać na nią, ale rozbudzone oczekiwania na pewno nie zostały zawiedzione!

Naprawdę trudno aż wyrazić, jak ciekawa, wartościowa i potrzebna jest ta lektura. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to pozycja bardzo starannie opracowana: od strony ilustracyjnej mamy świetnie pasujące do dramatycznych zdarzeń rysunki utrzymane w tonacji czerni, szarości, z dodatkiem bieli i czerwieni - naszych barw narodowych, co sprawia, że są one jednocześnie w pewnym sensie symboliczne - przywodzą na myśl dramatyzm wydarzeń, ale i cel nadrzędny, który kierował młodymi bohaterami - patriotyzm, chęć walki za ojczyznę. Treść przekazana została w sposób klarowny, prosty, a przecież tak poruszający (wszelkie sformułowania czy wyrażenia niejasne zostały wytłumaczone, a wyjaśnienie znajduje się na tej samej stronie). Każda ze sportretowanych osób traktowała to, co robiła, jako rzecz naturalną, nie było kalkulacji, że lepiej będzie unikać zagrożenia, że to nie moja sprawa, że ktoś inny może więcej zdziałać - w miarę swoich możliwości, w miarę sił - a często i ponad te siły dziesięcioletni czy nieco starsi bohaterowie wypełniali powierzone obowiązki, walczyli, ryzykowali życiem. 

Dziewczynki i chłopcy, sieroty i zmuszeni do negocjowania z rodzicami udziału w powstaniu, wyglądający nieco poważniej, a czasem i nawet młodziej, co wydawało się być wówczas największą przeciwnością losu - wszyscy opisani przez Monikę Kowaleczko-Szumowską bohaterowie są osobami, które można stawiać za przykład - ze względu na ich empatię i altruizm, umiejętność ryzykowania wiele dla ojczyzny, dlatego, że byli patriotami, a jednocześnie nie traktowali tego, co robili, jako czegoś szczególnego. To był po prostu naturalny odruch, jedyny sposób działania, który im przychodził na myśl. 

Piękne są te historie i poruszające - autorka we wstępie dziękuje "bohaterom i przyjaciołom" - i jest to doskonale widoczne w tych opowieściach: ta serdeczność, prawda zawarta w przedstawionych zdarzeniach, skromność wspominających. Trudno się oderwać od tych świadectw - można jedynie żałować, że coraz mniej osób może je nam przekazać, zatem to tym bardziej cenna i wyjątkowa lektura.

Polecam
Katarzyna














"Fajna Ferajna"
Autor: Monika Kowaleczko-Szumowska
Ilustrator: Elżbieta Chojna
Wydawnictwo: Bis
Oprawa: twarda
Liczba stron: 128
Format: 16,4 x 23,5 cm
ISBN 978-83-7551-407-0

Komentarze