"Dwie siostry i wiedźma" - cel: znaleźć pieska i niebanalnych przyjaciół!



Ta świetna (a dlaczego - to zaraz wyjaśnię) publikacja Wydawnictwa Skrzat wpisuje się w nurt zainteresowań dość zamierzchłą przeszłością, kulturą Słowian, a ściślej rzecz ujmując - wierzeniami. Nas te tematy zajmują bardzo - zatem spodobały się nam obie wierszowane pozycje im poświęcone: świetnie napisane, niebanalnie zilustrowane, dostarczające wielu informacji. I można żartobliwie powiedzieć, że chyba poruszenie tych kwestii to klucz do stworzenia ciekawej lektury;) Bowiem i pełna emocji historia o poszukiwaniach zaginionego pieska, i oryginalne ilustracje, i sam pomysł na przekazanie wiedzy o dawnych wierzeniach są rewelacyjne!

Z wierszami bywa taki kłopot, że niektórzy przepadają jedynie za tymi, które znają;) Kultowy Tuwim, Brzechwa, ukochane wiersze Konopnickiej, klasyka taka jak Fredro czy Jachowicz jest czytywana, nabywana przez kolejne pokolenia, a niestety, bardziej współcześni twórcy bywają nieco pomijani... Zatem jeśli wspomniane wcześniej pozycje z racji formy tekstów nie przypadną komuś do gustu, to na pewno ucieszy go opowieść o przygodach małych właścicielek sympatycznego pieska Miłka. Jej akcja rozgrywa się współcześnie, język powieści jest także bez problemów zrozumiały dla młodych odbiorców (a to, co może być niejasne, wytłumaczone zostało w przypisach). Zapytacie więc pewnie, jak to możliwe, że książka ta przybliży nam wierzenia naszych przodków? To właśnie ten genialny pomysł: dziewczynki mieszkają nieopodal lasu - niewielkiego, zwanego przez dorosłych pobłażliwie "zagajnikiem", ale dla sióstr jest to las prawdziwy, więc to naturalne, że można w nim spotkać niejedną intrygującą istotę... 

Najpierw, chcąc zapobiec krzywdzeniu drzewa, pojawia się tytułowa wiedźma. Patrycja i Dominika zdają sobie sprawę, iż budowanie domku na drzewie nie było rzeczywiście tak dobrym pomysłem, jak się im wydawało - bo dziewczynki są bardzo rozsądne, z empatią podchodzą do innych istot, kochają przyrodę, więc to małe niedopatrzenie nie rzutuje na dalsze relacje z Jagą będą układały się bardziej pomyślnie. A pomoc tej niezwykłej osoby okaże się wprost niezbędna - zaginiony piesek był ukochanym pupilem całej rodziny, dlatego siostry tak długo i tak wytrwale go szukają. I nie wahają się działać niekonwencjonalnie, prosić o pomoc mieszkańców lasu, opiekuńcze duchy, istoty nieco zapomniane, ukrywające się w tajemniczych zakamarkach lub przybierające niewinną postać i bytujące wśród ludzi. Tak pomysłowo i stopniowo przekazywana wiedza o dawnych wierzeniach to świetny patent i gwarancja tego, że wiadomości te zapadną w pamięć. 

Na dodatek autorka ma chęć przekazać jeszcze więcej ważnych informacji, ciekawostek, spraw istotnych: wciągająca historia jest okazją, by wiele takich treści z różnych dziedzin się pojawiło, ba - są one przemycone także w warstwie wizualnej książki, zatem to taka nie tylko ciekawa, ale i kształcąca lektura. 
Podobają się nam również ilustracje (fani kolorowanek powinni zajrzeć na stronę autorki, znajdą tam niebanalne propozycje i pole do popisu;)). 

A do tego cena tej pozycji jest naprawdę bardzo przyjemna (kliknijcie na link na dole notki i sprawdźcie!)!
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Dwie siostry i wiedźma"
Autor: Agnieszka Budzicz-Marchlewska
Ilustrator: Olga Inglot 
Wydawnictwo: Skrzat
Oprawa: twarda
Liczba stron: 164
Format: 14,3x17 cm
ISBN: 978-83-7915-271-1



Komentarze