"Leszek Peszek i turecki pieprz" - lekarstwo na nudę, recepta na poprawę humoru:)



Ciekawa i nietypowa jest konstrukcja tej powieści - bo jest nieco autotematyczna: sam twórca się nam prezentuje, zdradza niektóre tajemnice swego warsztatu, opowiada o tym, jak doszło do powstania kolejnej, trzeciej już książki o przygodach Leszka Peszka. Ba - zawiera nawet z nami tajny układ, zatem zostajemy wciągnięci w niejawne poczynania SNP (czyli "starego, naiwnego pisarzunia";)). 

Czterdziestopięcioletni obecnie autor nie jest wszak jakimś zgrzybiałym starcem;), ale pełen energii, niesamowitych pomysłów, niezwykle operatywny i dość impulsywnie działający jedenastolatek może takie właśnie zdanie mieć o większości osób, które osiągnęły pełnoletność... Mało kto z dorosłych zrozumiałby poczynania głównego bohatera, jednak rówieśnicy z pewnością przyklasną jego działaniom: wymigiwanie się od sprzątania, zorganizowanie przyjęcia u sąsiada, podejmowanie wszelkich działań, które przychodzą na myśl, po to by uatrakcyjnić nocowanie w namiocie - tego typu postępowanie to codzienność dla nastolatków (zwłaszcza młodszych nastolatków;)). Zatem choć akcja nie przenosi się w egzotyczne zakątki, to dzieje się tak wiele, a przygody są tak zabawne i wciągające, że nie dziwimy się tym, którzy poznawszy Leszka Peszka zostają jego wiernymi fanami!

Kluczem do przykucia uwagi czytelników jest rozminięcie się intencji, planów czy zamierzeń głównego bohatera oraz zdarzeń, które go spotykają. Czasem to zwykły przypadek, niefortunny zbieg okoliczności, ale często bliskie osoby są motorem tych wrogich działań - oczywiście jeśli można tym mianem określić o rok starszą siostrę Melindę, złośliwą i podstępną osobę, która tylko czyha, by dokuczyć bratu...;) 

Na dodatek ważną rolę w zdarzeniach odgrywają też zwierzęta - taka niby to ukochana pupilka, kotka Śnieżynka, potrafi spłatać naprawdę niesympatyczne figle! Podobnie jak pewien lis lubiący odwiedzać ogród przy domu, w którym mieszka Leszek Peszek wraz ze swoją rodziną... A dowiadujemy się o tym z ust (pyszczków?) samych czworonożnych uczestników zdarzeń - bo książka ma taką właśnie nietypową, szkatułkową budowę, różne formy wypowiedzi się na nią składają.

A sam Leszek Peszek, choć nie jest ideałem, to budzi sympatię odbiorcy, to w końcu nie jego wina, że jest najbardziej pechowym mieszkańcem Puffington Hill. Jeśli szukacie poprawiającej nastrój lektury, to warto mieć na uwadze opowieści o tym intrygującym bohaterze! (Tylko pamiętajcie - ani słowa Leszkowi o tym, że takie książki istnieją!;))

Polecam
Katarzyna







"Leszek Peszek i turecki pieprz"
Autor i ilustrator: Marko Kitti
Wydawnictwo: Debit
Oprawa: miękka
Liczba stron: 144
Format: 14x20 cm
ISBN: 978-83-8057-048-1



Komentarze