"Złap byka za rogi, czyli półżartem o pułapkach językowych" - niebanalna lekcja na temat językowej poprawności;)



Starsza jest językową purystką. Dobra cecha - taka świadomość, choć pewnie młodszej siostrze niezbyt miło jest słyszeć: "Nie ma takiego słowa!". Starsza wyłapuje nie tylko przekręcone wyrazy, świetnie - jak na jej wiek - radzi sobie z odmianą, nawet tych mniej oczywistych słów. Oprócz mnóstwa pytań dotyczących funkcjonowania organizmów;) oraz działania maszyn, a także zjawisk przyrodniczych, regularnie jesteśmy także zasypywani wątpliwościami natury językowej, zatem to oczywiste, że takie tematy także intrygują najmłodszych!

A jeśli do tej pory nie przywiązywali zbytnie wagi do poprawnego wysławiania się, to dobrą motywacją będą niebanalne wiersze Agnieszki Frączek z książki "Złap byka za rogi, czyli półżartem o pułapkach językowych". Niezbyt przyjaźnie nastawiony byk ukazany na okładce zaintrygował bardzo Młodszą. Po wyjaśnieniu, czemu jest taki zły;), przyszedł czas na lekturę. Czytałyśmy dłuższą chwilę, ale w myśl zasady, że warto podzielić wiedzę "na porcje", zrobiłam przerwę w poznawaniu kolejnych utworów. O tym, jak się podobają te wiersze słuchaczom, świadczy reakcja Młodszej: "A będziemy jutro też czytać te wierszyki? Proszę, proszę!":) 

Podejrzewam, że dorośli będą zaskoczeni pomysłowością autorki - ileż rozmaitych koncepcji przybliżenia trudnych zasad pisowni, odmiany, ile ciekawych sposobów ułatwiających zapamiętanie poprawnych form! Agnieszka Frączek tworzy niebanalne postacie, przedstawia je w zaskakujących sytuacjach, sprawia, że śmiejemy się czytając, ale też skłania do pogłówkowania. Oryginalne sytuacje opisane w wierszach zapadają w pamięć i chyba nierzadko zostaną przywołane, gdy pojawi się jakaś językowa trudność. 

Dwadzieścia trzy wiersze zaznajamiają nas z rozmaitymi zwierzętami - wśród nich jest troskliwa kura, niezwykle silna pchła, pań słoń... Mamy też okazję poznać łakomego pana Knedelka, kłótliwego pana Lubomira, pewnego teatromana, bardzo nerwowego pana Gniewosza... Spotkamy też nawiązania do twórczości innych poetów, zatem pojawi się pan Hilary czy łakomy mops, pisarka trawestuje znane powiedzenie o dziadzie gadającym z obrazem, potrafi bohaterem wiersza uczynić kisiel, wymyśla stworki - tota;) Mnóstwo przykładów autorskiej inwencji znajdziemy w tych wierszach, a wszystkie te zaskakujące pomysły służą uświadomieniu najmłodszym, jak brzmią poprawne formy wyrazów w naszym ojczystym języku.

Zatem każdy wiersz jest opatrzony krótkim komentarzem wyjaśniającym, która forma jest prawidłowa, jak odmieniać wyrazy kłopotliwe, jakie konstrukcje składniowe są poprawne. By wiedza zapadła w pamięć, autorka proponuje zabawne rymowanki, niezawodne sposoby, by to, która forma jest właściwa, nie budziło wątpliwości - pomaga też różnicowanie kolorem - czerwone formy to te błędne, zielone - poprawne. 

Przyszłych mistrzów polszczyzny do lektury mogą zachęcić także stworzone przez Agnieszkę Żelewską "wycinankowe" ilustracje - zabawnie dopełniają treści wierszy (są też inspiracją, by sięgnąć po nożyczki - oczywiście trudno takie mistrzostwo osiągnąć, ale to bardzo sympatyczna zabawa!).

Taki tytuł to wyzwanie - zatem ambitnie postanówmy sobie, że będziemy tropić językowe niezręczności, błędy, które przydarzają się każdemu - i dbać o piękną polszczyznę! Warto przede wszystkich samemu mówić poprawnie, dobrzy przykład może zdziałać wiele, o czym przekonujemy Starszą, która jednak niezbyt delikatnie wykazuje Młodszej głębię jej niewiedzy w kwestiach językowych zawiłości... 

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki  







"Złap byka za rogi, czyli półżartem o pułapkach językowych"
Autor: Agnieszka Frączek
Ilustrator: Agnieszka Żelewska
Wydawnictwo: Literatura
Oprawa: Oprawa twarda
Liczba stron: 48
Format:
ISBN: 978-83-7672-337-2



Komentarze