"Moja matka piratka" - o rodzinie nieco innej niż wszystkie;)



Choć dla ogółu słowo "pirat" ma niezbyt miłe konotacje (myślimy zaraz o tych drogowych lub o osobach nielegalnie korzystających z czyjegoś dorobku), to najmłodsi zdecydowanie inaczej tę kwestię widzą - bo dla nich piraci to bohaterowie emocjonujących opowieści, pełnych przygód i niespodziewanych zwrotów akcji, posiadacze wspaniałych skarbów, przez całe dnie pływający po morzach i oceanach albo "piknikujący" na zachwycających wyspach... Lubią je chyba prawie wszyscy nieletni - podczas niedzielnej wizyty u znajomych Starsza stoczyła ze swoim kolegą kilka pirackich potyczek, a gromkie okrzyki towarzyszące walkom przez długi czas słychać było w mieszkaniu;) 

Zabawy w piratów emocjonują, temu motywowi często podporządkowane są urodzinowe przyjęcia, strój kapitana pirackiego statku to jedno z ulubionych przebrań - ale mieć matkę piratkę to zupełnie inna sprawa... Przyznajcie szczerze - nawet jeśli w pierwszej chwili pomysł ten wywołuje Waszą euforię, to jednak po dłuższym zastanowieniu każdy przyzna, że to dość trudna sprawa: mama Cyryla nie czyta mu książek na dobranoc i nie spędza z nim popołudni na grze w planszówki, nie nosi też kostiumu czy sukienki - strój pirata oraz stosowna broń to lepszy wybór, gdy całe dnie spędza się na uwalnianiu nieszczęśników, którzy wpadli w ręce handlarzy niewolników. 

Może styl ubierania się mamy Cyryla - kapitana Tani Terror - nie byłby tak problematyczną kwestią, gdyby chłopiec marzył o pójściu w jej ślady. Niestety - według mamy oczywiście;) - on pragnie chodzić do szkoły! (Zgroza!;)) Cyryl lubi czytać, ma chorobę morską, nie interesują go potyczki na szable... Choć to zamiłowanie do "szkolnych rzeczy" dziwi całą załogę, to mamy są właśnie po to, by pomóc spełniać pragnienia swych dzieci: dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności (bardzo zabawna historia, przekonajcie się sami!), Cyryl trafi do najlepszej szkoły i będzie robił to, co tak lubi - będzie się uczył!

Ale to dopiero początek przygód - bo matka piratka, piracka załoga i krokodyl Gatek w roli ukochanego pupila nie są udziałem każdego z uczniów szkoły w Bandanicach. A tu zbliża się termin wywiadówki, kapitan Tania Terror nie zamierza lekceważyć swych matczynych obowiązków, z kolei załoga marzy o pizzy, zatem właśnie w miasteczku się w nią zaopatruje, więc sytuacja Cyryla wydaje się być nie do pozazdroszczenia... 

Jednak ta książka nie ma przekonać nas o tym, że rodzina to problemy i frustrujące sytuacje - wprost przeciwnie: opisane perypetie dowodzą dobitnie, że tolerancja i akceptacja odmienności to jedyna właściwa postawa. A w szerszym kontekście - każdy z nas ma cechy, które sprawiają, że jesteśmy niezastąpieni, zaakceptowanie tej prawdy pozwoli nam funkcjonować w każdej grupie. Poza tym warto zwrócić uwagę na zasady, którymi kieruje się tytułowa matka piratka - choć na ogół w opowieściach o takich bohaterach celem ich jest zdobywanie skarbów, tu spotka nas miłe rozczarowanie - kapitan Tania to altruistka, osoba szczodra i na swój sposób ciepła;)

Warto zwrócić uwagę na ilustracje - stworzył je Stephen Michael King, doskonale znany jako autor książki "Olek i Ola" czy wizerunków sympatycznych bohaterów opowieści "Pieski Pana Kieszonki" oraz "Ogród Panny Amelii". 

Zabawna historia sprawia, że z przyjemnością i zaciekawieniem przewracamy kolejne strony, a mądre przesłanie jest tak wplecione w opowieść, iż trafia do nas niejako "mimochodem". Jackie French jest autorką kilku innych książek o niebanalnych członkach rodziny - niebawem ukażą się one nakładem Wydawnictwa Wilga, wypatrujcie ich zatem - ten charakterystyczny znaczek na okładce opatrzony słowami "Zwariowane rodzinki" to gwarancja wciągającej lektury!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki







Autor: Jackie French
Ilustrator: Stephen Michael King 
Wydawnictwo: Wilga
Oprawa: miękka
Liczba stron: 112
Format: 12,3 x 19,4 cm
ISBN: 978-83-280-3104-3

Komentarze