Wydawnictwo
Egmont nie od dziś w swej ofercie wydawniczej posiada książki o
tematyce piłkarskiej. Pierwsze trzy pozycje – poświęcone kolejno:
Messiemu, Ronaldo i Ibrahimovicowi – wyszły spod pióra Yvette
Żółtowskiej-Darskiej. Z kolei biografię Roberta Lewandowskiego napisał
znany dziennikarz sportowy, Dariusz Tuzimek, on też przybliżył młodym fanom postać Neymara. Najnowszą piłkarską
propozycję Egmontu stanowi książka „Gole wszech czasów”. Różni się ona
nieco od wspomnianych wyżej. Do grona twórców piszących o piłce nożnej i osobach z nią związanych dołączył też nowy autor: Jarosław Kaczmarek to
polonista, animator kultury, opowiadacz. W czasach wszechobecnych
multimediów opowiadacz jawi się jako osoba nie z tych czasów – trącąca
myszką. Czym byłaby jednak książka „Gole wszech czasów” gdyby nie
krasomówcze umiejętności pana Jarosława?! Piłkarskie opowieści autor
przedstawia tak jak jakieś baśnie. Ale w sumie do pewnego czasu
relacjonowanie futbolowych wydarzeń ograniczało się do słownych
przekazów. Przekazy telewizyjne były w powijakach, najwyżej po jakimś
czasie można było zobaczyć najciekawsze fragmenty w kronice filmowej.
Tym większa była rola sprawozdawców prasowych i radiowych. Słuchając
relacji tych ostatnich kibice oczami wyobraźni mogli śledzić wydarzenia
na boisku.
W czasach
nam współczesnych gola możemy obejrzeć z ujęć kilku, a może nawet
kilkunastu kamer. Wydawałoby się więc, że w opowieściach piłkarskich
nie ma już miejsca na mistykę, wręcz symbolikę. A jednak. Przypomnijmy
ostatni mecz eliminacyjny polskiej reprezentacji piłkarskiej w
Bukareszcie. Kamil Grosicki po rajdzie przez pół boiska i minięciu paru
Rumunów strzela piękną bramkę pod poprzeczkę. Szybko ktoś wysnuł
paralelę osnutą wokół liczby jedenaście. 11 listopada (w dodatku nasze
Święto Niepodległości) piłkarz z numerem jedenastym strzelił gola z
jedenastu metrów. Co prawda ostatni element układanki jest naciągany
(Grosicki strzał oddał raczej z dziesięciu metrów, choć może faktycznie
piłka, uderzona pod kątem, przeleciała ich jedenaście), ale jak ładnie
to brzmi.
W piłce
nożnej liczba jedenaście odgrywa ważną rolę. Z tylu piłkarzy składa się
drużyna na boisku. Z tylu metrów egzekwuje się rzut karny. Tak więc i
„Gole wszech czasów” składają się z 11 rozdziałów. O ile pierwszy
związany jest historią rozwoju piłki nożnej jako dyscypliny sportowej,
to już następne dotyczą tytułowych goli. Najwięcej uwagi Jarosław Kaczmarek
poświęcił tym trafieniom, które dawały lub podkreślały zdobycie
Mistrzostwa Świata (częściej) czy Europy (rzadziej). Tylko rozdział
związany z Robertem Lewandowskim wymyka się tej regule. Oby w następnych
wydaniach mogło to się zmienić ;)
Każdy
ważny gol – czasami gole – autor okrasił dłuższą opowieścią. A same
chwile ich strzelenia przedstawia w tzw. dymkach stylizując komentarz.
Tak mogli relacjonować dziennikarze, sprawozdawcy – i ci radiowi, jak i
(choć w mniejszym stopniu) telewizyjni. Nie zabrakło graficznych
wizualizacji bramek.
Niektóre
rozdziały pełne są dygresji, tak jak na przykład ten poświęcony Antoniemu Panence. Przy tej okazji otrzymaliśmy miniwykład poświęcony
rzutom karnym, także tym strzelanym w celu rozstrzygnięcia play-off, a przykładem stała się nieszczęsna „jedenastka” Kuby
Błaszczykowskiego z EURO 2016. W rozdziale o „brzydkiej” bramce Ronaldo
(Brazylijczyk, nie Portugalczyk) strzelonej wyszydzanym „czubem”,
znalazło się miejsce i na fenomenalnego woleja Van Bastena z finału EURO
1988, jak i bramki zdobywane „nożycami” oraz „skorpionami”. Z kolei w
opowieści o strzelonych przez Roberta Lewandowskiego pięciu golach w
dziewięć minut, autor wplótł wyczyny strzeleckie Polaków na
Mistrzostwach Świata – hat-trick Zbigniewa Bońka (1982 - 3:0 z Belgią)
oraz „czteropak” Ernesta Wilimowskiego (1938 – 5:6 z Brazylią po
dogrywce).
Na łamach
„Goli wszech czasów” znajdziemy wiele ciekawostek. Choćby tę: jaki
związek miał pewien angielski kundelek ze statuetką Pucharu Świata
(Złota Nike, wręczana kiedyś na zdobycie Mistrzostwa Świata)?
Starannie wydana, bogato ilustrowana i prezentująca mnóstwo fachowej wiedzy książka "Gole wszech czasów" to pozycja dla starszych i młodszych fanów. Zróbcie prezent sobie lub znajomym entuzjastom piłki nożnej!
Polecam
Wojciech Otłowski
Autor: Jarosław Kaczmarek
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: flexi
Liczba stron: 208
Format: 17x24 cm
ISBN: 978-83-281-2428-8
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)