"Jadzia" - wojenne dzieje małej marzycielki



Panią Izabellę Klebańską kojarzymy z niebanalnymi wierszami o rozmaitych tańcach - dworskich, ludowych, salonowych. Autorka jest absolwentką łódzkiej Akademii Muzycznej i ma na swoim koncie wiele książek przybliżających muzyczne tematy, jest także twórczynią programów o takiej tematyce skierowanych do najmłodszych odbiorców. Skąd zatem taka nietypowa publikacja? Wojenna historia przybliżająca dramatyczne, pełne tragicznych zdarzeń losy tytułowej bohaterki to nic innego, jak rodzinna opowieść, którą zapewne po wielekroć zdarzyło się słyszeć autorce z ust jej... mamy. Tak, mała Jadzia, która z takim oddaniem wcielała się w rolę konia, tak bardzo pragnęła się uczyć i tęskniła za ukochanym tatusiem, dzięki wielu szczęśliwym zbiegom okoliczności, a przede wszystkim - dzięki pomocy nieco dalszej rodziny miała szansę opuścić rodzinne miasto, w którym było i głodno, i niebezpiecznie, przeczekać kilka wojennych lat u bliskich w Zawichoście, pójść do szkoły, cieszyć się względnym spokojem.

Ale nawet te rodzinne koneksje nie sprawiły, że jej życie było sielanką. Poznając małą Jadzię dostrzegamy jej bunt, smutek. Starsza siostra Krysia zachowuje się względem niej z wyższością, rodziców smucą problemy wynikające z impulsywnego zachowania młodszej córki. Wojenny terror nasila się, więc wybawieniem wydaje się być ucieczka przez zieloną granicę. 

Życie na wsi jest i sielskie, anielskie - w porównaniu z egzystencją w mieście tak opanowanym przez Niemców jak Łódź. Jednak i tu zdarzają się przykre, smutne chwile. Ukrywająca się Jadzia zostaje uznana za Żydówkę, gdyż takie właśnie próby ratowania dzieci o mniej semickich rysach były podejmowane i każde "nowe" dziecko w okolicy wywoływało takie komentarze. Także i tereny uznawana za bezpieczne stają się polem działań wojskowych, przechodzą z rąk do rąk, coraz to kogoś z licznej rodziny ubywa, dramaty dzieją się tuż obok, a mała Jadzia nie może opędzić się od czarnych myśli...

Dramatyczna - jak każda wojenna historia - opowieść ma swój słodko-gorzki finał. Los nie oszczędził rodziny Jadzi, nawet koniec wojny nie pozwolił spotkać się wszystkim ocalonym. Ale wracali, odnajdywali się, budowali na nowo swój świat, swoje życie. 

Historia ukazana z perspektywy dziecka bardziej wrażliwego chyba na krzywdę innych, użalającego się i nad losem zwierząt, oddalonego od rodziny - to opowieść wzruszająca, chwytająca za serce. Piękne ilustracje Macieja Szymanowicza łączące dosłowność z metaforycznymi niuansami to obrazowe dopełnienie tej opowieści. Razem tworzą pozycję, któa jest dla autorki szczególnym hołdem złożonym najbliższym, a dla odbiorców poruszającym świadectwem cywilnej strony wojny. 

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Jadzia"
Autor: Izabella Klebańska
Ilustrator: Maciej Szymanowicz
Wydawnictwo: Literatura
Oprawa: twarda
Liczba stron: 88
Format: 16,5x23,5 cm
ISBN:  978-83-7672-567-3




Komentarze