Codzienność najmłodszych przesycona jest magią - to, co dla dorosłych jest zbiegiem okoliczności czy naturalnym biegiem rzeczy, młodsi traktują jako przejaw działania tajemniczych sił. Życzeniowe myślenie, magiczne rytuały zapewniające zgodny z oczekiwaniem przebieg wydarzeń - gdy ma się lat niewiele, często właśnie w taki sposób tłumaczy się rzeczywistość. O tym właśnie opowiadają "Szczygły", choć ograniczenie się tylko do tego wątku uszczupla znacznie całościowy obraz tej historii.
A rozgrywa się ona w nietuzinkowym miejscu - Ciele to malutkie miasteczko, malowniczo położone - natura jest tuż obok, zachwycająca i bardzo obecna w życiu Zojki, dwunastolatki, która od pewnego czasu mieszka tu z babcią. Tworzą taką małą rodzinę, choć w sumie wcześniej też była ona dwuosobowa. Zoja i jej energiczna, ekscentryczna, mająca mnóstwo pomysłów mama w wielu miejscach mieszkały, zanim los zawiódł je w rodzinne strony, a tu choroba sprawił, że dziewczynka została tylko z babcią. Ale i nestorka rodu to osoba nietuzinkowa. Zoja zwraca się do niej "Jagódko", do tego starsza pani realizuje się twórczo w dziedzinie ceramiki, ma także adoratora, choć na tym tle pojawiają się pewne niesnaski między babcią, panem Józefem - weterynarzem prowadzącym własne małe schronisko oraz miejscowa femme fatale, właścicielką sklepu, panią Karolinką.
To właśnie takie miejsce, gdzie wszyscy się znają. Wiadomo, kto nadużywa alkoholu, jakie ma problemy, kto z kim trzyma, kto w kim się zakochał... Zoja trochę tu pasuje, zachwyca ją to miejsce, bliskość przyrody, wierzy w swoje "czarowanie", ale i trochę odstaje od rówieśniczej grupy, nie zawsze dogaduje się z przyjaciółką Manią, szkoła też bywa źródłem frustracji. Podobnie jest i u Igora - to drugi bohater "Szczygłów". To właśnie jego brat Stasinek jest znany z upodobania do alkoholu, ale też z awantur, niestosownych, sprawiających przykrość zachowań. Mamę chłopców to martwi, ich tata zginął w wypadku, zatem z wybrykami Stasinka radzić muszą sobie sami, a ten nie cofnie się przed niczym - zabiera pieniądze matce i młodszemu bratu, grozi sprzedaniem pamiątkowego motoru zmarłego ojca, wszystko po to, by w łatwy sposób zdobyć fundusze na alkohol.
Każde z dwojga bohaterów ma problemy, nie jest im łatwo odnaleźć się w pewnych sytuacjach. Doskwiera niezrozumienie, smuci niemożność realizacji marzeń. Zoja to młoda ekolożka, zasmucają ją wszelkie krzywdy wyrządzane przyrodzie, porusza los zwierząt, zatem w końcu losy dwojga bohaterów splatają się w przytulisku pana Józefa. Tu trafiają zwierzaki skrzywdzone przez ludzi, porzucone lub źle, niewłaściwie traktowane - tak jak więzione w celach sprzedaży szczygły.
Pod troskliwą opieką ptaki wracają do zdrowia i sił, jednak pewnego dnia znikają... Czy uda się ustalić, kto stoi za tą kradzieżą? Czy szczygły zgodnie z planami pana Józefa powrócą do swego naturalnego środowiska? To jeden z wątków tej opowieści, równie poruszający jak i losy bohaterów. A te są także inspirujące - Zoja jest niesamowicie kreatywna, szuka własnych dróg, rozmawia ze zwierzętami, w niezwykły, pełen uwagi sposób traktuje każdą żywą istotę. Igor wbrew pokrewieństwu ze Stasinkiem jest wzorem jeśli chodzi o uczciwe, właściwe postępowanie. Znajduje się w trudnej sytuacji, ale nie traci z oczu wartości, którym chce być wierny.
Historia wciąga, do tego są różne smaczki - uwagę przykuwają tytuły rozdziałów, fragmenty dotyczące każdego z bohaterów zapisane są odmienną czcionką. A całej pozycji - przesiąkniętej duchem umiłowania natury - patronuje także w warstwie wizualnej kolor zielony. Autorka "Dzikoludka" i trzech genialnych elementarzy oraz opowieści o Lence i jej przyjaciołach pokazuje, że i dla nieco starszych czytelników potrafi pisać zajmująco, mądrze, ciekawie.
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki
"Szczygły"
Autor: Beata Ostrowicka
Ilustrator: Martyna Wilner
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 224
Format: 14x19,2 cm
ISBN: 978-83-10-13380-9
bardzo dziękuję za piękną recenzję
OdpowiedzUsuń